Jak przystało na pomocnika Świętego Mikołaja w pracowni praca wrze..
Nitki sie nawlekają, maszyna turkocze, tkaniny wirują w powietrzu..
Kolejni szmaciani przyjaciele wyjeżdżają do nowych domów, sklepów i galerii..
Nie ma czasu na odpoczynek.Szyję,szyję,szyję..I jestem szczęśliwa
Są przepiękne :) !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Nie mogę się oderwać od tych aniołów. :))))
OdpowiedzUsuńJeśli kiedyś chciałabyś wymienić się na moją biżuterię to z wielką przyjemnością zapraszam.
Hania.
u mnie to samo... pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńOOO...ale śliczności naszyłaś :)
OdpowiedzUsuńja też jestem szczęśliwa, gdy szyję... ale niestety aż tylu zamówień , co Ty to nie mam :(
Pozdrawiam cieplutko !
fajnie być takim mikołajowym pomocnikiem :)))) pozdrowionka ..
OdpowiedzUsuńSame śliczności ♥
OdpowiedzUsuń