Witam :-) Przesłodkie króliczki :-) Wogóle przepiękne rzeczy tworzysz!! aż się dziwię, że dopiero trafiłam na Twojego bloga.. pozdrawiam Asica http://stawkawiekszanizszycie.blogspot.com/
Duży uśmiech wywołały te ostatnie różowouche królisie. Są cudownie rewelacyjne.Zdradź mi tajemnice, bo sądząc po częstości wpisów i przedstawianych różnej maści "pluszaków" mam wrażenie, że masz chyba ze 4 pary rąk. Nadmienię, że rąk robiących cudowności. Pozdrawiam cieplutko Aśka.
brzozowy zakatek: kiedys pisalam,ze wszystko robie sama:)krasnoludkow tez nie znam zadnych zeby mi pomogly:)co do 4par rak...hm...hahahaha no moze ,moze.jak zobaczysz kiedys takiego dziwolaga na ulicy,to z pewnoscia bede to ja:)pozdrawiam
Jeśli ktoś pragnie słodkich,pięknych i romantycznych widoków, to powinien odwiedzać Twój blog.Króliczki jak zwykle to same śliczności i choć ten w czerwoną krateczkę jakoś kojarzy mi się z zimą, do której mi nie tęskno, to szalenie mi się podoba i w przyszłości poproszę o uszycie podobnego.
Wchodze tutaj od czasu do czasu i zastnawiam się ile można pisać o luszowych zającach. U mnie by to zajeło zaledwie jedno krótkie zdanie, a tutaj można czytać historie, oglądać nowe fotki. Tylko pozazdrościć talentu :).
Uwielbiam szyć,tworzyć,a przede wszystkim sprawiac radość swoją pracą moim Klientom!Jesli podoba Ci sie coś ,co uszyłam i chcesz to mieć-napisz:)Pozdrawiam wszystkich odwiedzających!
Twoje dzieła zachwycają mnie. Zawsze znajduję w nich coś nowego.
OdpowiedzUsuńWitam :-) Przesłodkie króliczki :-) Wogóle przepiękne rzeczy tworzysz!! aż się dziwię, że dopiero trafiłam na Twojego bloga.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAsica
http://stawkawiekszanizszycie.blogspot.com/
Są cudne!
OdpowiedzUsuńŚciskam ;-)
Wszystkie cudne co do jednego !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Aga
Duży uśmiech wywołały te ostatnie różowouche królisie. Są cudownie rewelacyjne.Zdradź mi tajemnice, bo sądząc po częstości wpisów i przedstawianych różnej maści "pluszaków" mam wrażenie, że masz chyba ze 4 pary rąk. Nadmienię, że rąk robiących cudowności. Pozdrawiam cieplutko Aśka.
OdpowiedzUsuńbrzozowy zakatek: kiedys pisalam,ze wszystko robie sama:)krasnoludkow tez nie znam zadnych zeby mi pomogly:)co do 4par rak...hm...hahahaha no moze ,moze.jak zobaczysz kiedys takiego dziwolaga na ulicy,to z pewnoscia bede to ja:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj same cuda i cudeńka u ciebie , wspaniałe jestem oczarowana. pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńŚliczne króliczyska !!
OdpowiedzUsuńbuziole :**
Jeśli ktoś pragnie słodkich,pięknych i romantycznych widoków, to powinien odwiedzać Twój blog.Króliczki jak zwykle to same śliczności i choć ten w czerwoną krateczkę jakoś kojarzy mi się z zimą, do której mi nie tęskno, to szalenie mi się podoba i w przyszłości poproszę o uszycie podobnego.
OdpowiedzUsuńWszystkie piękne, a ten w kropy NAJ !
OdpowiedzUsuńWchodze tutaj od czasu do czasu i zastnawiam się ile można pisać o luszowych zającach. U mnie by to zajeło zaledwie jedno krótkie zdanie, a tutaj można czytać historie, oglądać nowe fotki. Tylko pozazdrościć talentu :).
OdpowiedzUsuńO takich zającach to i wiersz albo poemat można napisać!!!!! :)
OdpowiedzUsuńWitam piekne tildowe zajaczki..sliczne , staranne, milutkie..podziw dla raczek wykonawczyni
OdpowiedzUsuńPiotr: podobno mam "lekkie pióro";)dzieki!
OdpowiedzUsuń