piątek, 1 kwietnia 2011

Gigantycznie


Dla Pani Beaty,posiadaczki giganta pudrowego,powstały równie gigantyczne: miś i anioł. Będą zasiadać razem i prowadzić emocjonalne dysputy obserwując bacznie otoczenie:)PS.z powodu przymusowej przerwy mam duże zaległości w zamówieniach,proszę wiec o wyrozumiałość:)

7 komentarzy:

  1. Tydzień przerwy , ale warto było czekać, żeby zobaczyć te cudeńka.Ja już nie mogę się doczekać, żeby zamówić kolejne ,więc w połowie kwietnia się zgłoszę.No i najważniejsze.W końcu dotarły do mnie zajączki i aniołek.Prześliczne.Pochwaliłam się nimi na moim blogu.Jeśli masz chwilkę to możesz na nie zerknąć jak wyglądają w nowym domku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Beata to chyba lubi różowy jak ja albo jej Córcia. Co drugie bardziej jest prawdopodobne ;)
    Świetne giganciki! Różowy anioł, ach te różowiutkie włoski, kokardka misia i całość tworzą taki różany klimacik tzn. taki mój ;)
    Ale ja dzielnie i cierpliwie czekam na różanego...;)Nie no ja przez Ciebie albo zwariuję albo zbankrutuję. Albo jedno i drugie!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe są Twoje giganty! Przymusowe niespodzianki każdego mogą spotkać :). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ach ta kokardka na uszku Misi.... :-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cuda tworzysz. Bardzo lubię tutaj zaglądać i czerpać natchnienie do moich prac. Pozdrawiam Aśka.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.