Jak przystało na pomocnika Świętego Mikołaja w pracowni praca wrze..
Nitki sie nawlekają, maszyna turkocze, tkaniny wirują w powietrzu..
Kolejni szmaciani przyjaciele wyjeżdżają do nowych domów, sklepów i galerii..
Nie ma czasu na odpoczynek.Szyję,szyję,szyję..I jestem szczęśliwa